Jak narodziny są bolesną tajemnicą między matką a dzieckiem, tak śmierć jest bolesną tajemnicą między Bogiem a człowiekiem. Autor: Franz Werfel; Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje. Zyje dalej tak - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Wejda odpowiedział(a) w temacie ratunku !! - jak dłużej tak żyć ??? brak mi sił MogąNadzieja - bardzo mi podpowiedziałaś tym swoim postem, dziękuję, pomimo wizyty u adwokat, no nie wiedziałam np. o tym, że jak faktycznie nie wybroni mnie w 100% to będą problemy z tymi alimentami, bo będę współwinna, ehhh. I teraz Boże powiedz mi. jak mam dalej żyć, kiedy świat cały zawalił się , wszystko znikło, nie ma już jej. W głowie wciąż, myśli złe, chcę odejść już , nie męczyć się , ale coś, ciągle powstrzymuje mnie , NIE MAM JUŻ SIŁ ! Kiedy czytam ten post "Brak sił do życia" to jakbym czytała o sobie :D dosłownie, tylko z tą różnicą że ja skończyłam studia, mam magistra, a pracy niestety BRAK, starałam się bardzo, uczyłam się, a teraz nikt nie chce tego docenić :( Powinieneś się cieszyć, że nie zmarnowałeś 5 lat, w sumie to 9 lat bo jeszcze technikum Daj sobie czas. 5. Świadomość, że mamy wolną wolę. A tam gdzie jest wola, tam jest otwarta droga. Bez naszej woli, bez chęci, jesteśmy niczym. Jeśli się zakochasz, tak mocno, że jesteś gotów zmienić dla tej miłości swoje życie, nic cię przed tym nie powstrzyma. Jeśli masz wolę i motywację, nigdy nie jest za późno na zmiany. Słowo Boże mówi: "łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rz 6;23 b). Jezus pokonał grzech, tak że możemy żyć w królestwie niebieskim. Ale podobnie jak z grzechem i cierpieniem nie ogranicza się tylko do wieczności, bo początki tego królestwa możemy doświadczyć już na skażonej grzechem ziemi. Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jest to mój pierwszy post w życiu na jakimkolwiek forum o takiej tematyce, zdecydowałem się by tutaj napisać ponieważ sprawa jest niemalże na ostrzu noża, nie wytrzymuje już. Jestem z kobietą 2,5 roku, wszystko "sercowo" układa się między nami bardzo dobrze, pa czegoś innego od partnera. Jak mogę się zmienić kiedy widzę że to nie ma sensu dalej jest to samo nie chcę zmieniać męża na siłę bo to nie o to chodzi chciałabym spokojnie i poważnie porozmawiać o naszych problemach ale on to tylko „olewa” Na razie jesteśmy razem tylko nie wiem jak długo ,postaramy się nawet żyć w „Nie rób nic. Jak zerwać z przepracowaniem i zacząć żyć" Celeste Headlee, wyd. Buchmann. Amerykańska dziennikarka, mówczyni, samodzielna matka, która czuła, że praca rządzi jej życiem, postanowiła zostać freelancerką. Chciała sama planować swoje dni, mieć czas na regenerację. G0QD. opowiem krutko moją historie. zaczne od tego że jestem i mam 23 lata w tak mlodym wieku spotkało mnie już tyle złego co wiekrzość ludzi nie przeżywa w ciągu całego życia. Będąc młodą dziewczyną niespełna 18letnią poznałam swoją wielką milość, jedyną prawdziwą... po 3 latach, po zaręczynach rozstaliśmy się(on mnie zostawił bo mnie kochał ale nie wiedział czy chce spędzić ze mną reszte życia) po rozstaniu straciłam sens życia nie jadlam nie pilam (6msc wyjętych z życia), pamiętam że bolało i dalej boli ale pomyślalam że trzeba żyć dalej... Kolejny związek i kolejne bagno!!! oddalam znowu cała siebie i pokochalam choć nie tak jak za pierwszym razem... Osoba z, którą byłam była do rany przyłóż tak było przez pierwsze 2 miesiące myślałam że jestem w bajce, udalo mu sie zdobyc moje uczucie zaufanie i przywiazanie(potrzebowałam tej miłości). Potem zaczą się horror, zaczełam być katowana bita zastraszana duszona szantarzowana upokarzana... znęcał się na demną fizycznie i psychicznie, nie raz malo brakowało a już by mnie tu nie było(i chyba bylo by lepiej)... ten koszmar trwał 1,5 roku i udało się wyrwałam się z tego koszmaru za pomoca pani psycholog. Stwierdzilam wtedy do 3 razy sztuka:) w moim życiu pojawil sie ktoś z kim jestem do teraz, zwyczajna osoba, zwykły chopak, ale codziennie walcze o uczucie o jakiś ochłap o co kolwiek. Ja juz straciłam poczucie własnej wartości, nie mam go. Ważąc 55kg przy wzroście 164 jestem za gruba, wszystko co robie (a robie z mysla o nim i dla niego) jest nie tak, bylo by tu do opowiedzenia wiecej o tej ostatniej osobie,ale nie ma sensu... ktoś by powiedział nie poddawaj sie walcz odejdz lub podobne... ale ja juz nie mam sily juz nie mam sily by walczyc, by iść dalej ja już nie mam sensu życia... chciałam tylko by mnie ktoś pokochal tylko tyle... ale wiem że urodziłam sie by cierpiec i dawać szczęście innym, ale nie dane mi będzie być szczęśliwą nigdy..... chcę przestać istniec każde słowo boli, każdy ruch, gest to wszystko boli... już nie mam siły.... Jesienią, wiosną, właściwie zawsze, potrzebujemy siły i to nie tylko tej fizycznej, ale głównie tej wewnętrznej. Poczucia, że panujemy nad swoim życiem, a nawet jeśli nie do końca, to też jest w porządku bo przecież robimy co w naszej mocy. Jak odzyskać stery, kiedy łódka zdaje się płynąć gdzie chce? Wewnętrzna moc to rodzaj niezbędnego zasilania. Jeśli ją mamy (nawet jeśli nie mamy bardzo dużo), możemy sięgać po więcej i pielęgnować ją tak, jak się dba o cenną roślinkę. Wtedy będzie rosnąć. Możemy też z niej rzecz jasna korzystać i nie jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę innych. Skąd ją wziąć, zwłaszcza kiedy czujemy, że lampka rezerwy niebezpiecznie miga i w baku widać dno? Amerykańska psycholog, Susan Jeffers, proponuje siedem sposobów na odzyskanie siły. Tutaj z moim rozwinięciem. Warto zastosować wszystkie. 1. Unikaj obwiniania innych Unikaj obwiniania innych ludzi i sytuacji zewnętrznych za Twoje złe samopoczucie. Nikt i nic nie może kierować Twoim myśleniem i działaniem. To Ty decydujesz. Czy to Ci się podoba czy nie. Jeśli źle się czujesz, masz nadwagę, nie ruszasz się, a to tego palisz, czy nadużywasz słodyczy, to nie lekarz, który Cię leczy jest winny twojego złego samopoczucia, ale Ty sam. Tą analogię można przenieść na praktycznie wszystkie życiowe sytuacje. Nie masz wpływu na to jak ktoś zachowa się wobec Ciebie, ale masz wpływ na to, co z tym zrobisz. Mogę się wściekać na korki, męża czy dziecko, ale czy to mi coś da poza zszarganymi nerwami? 2. Unikaj obwiniania siebie Zwłaszcza kiedy coś idzie nie tak. Rzeczowy ogląd sytuacji oczywiście się przydaje, ale poza takim konstruktywnym podejściem do sprawy mamy jeszcze dodatkowo tendencję do kopania się po podbrzuszu i obwiniania o całe zło tego świata. Ile razy mówiłaś, mówiłeś do siebie ” Ty idioto, Boże, jaka ze mnie kretynka, jak mogłam o tym nie pomyśleć”? Gdybyś mogła to byś pomyślała. Tu dobrze postawić kropkę. Gdyby w tamtym momencie się dało, to na pewno byś to zrobiła. Naprawdę robisz co możesz, aby panować nad swoim życiem i odzyskać siły. To, że nie zawsze się udaje, to normalne. Nie ma ludzi nieomylnych. Obwinianie się w niczym nikomu nie pomoże, wręcz przeciwnie. Zadziała jak drenaż całej twojej siły i radości życia. Zawsze się znajdzie odpowiednia filozofia do braku odwagi. Wiec może za dużo nie filozofuj, tylko działaj? #motywacja #cytatymotywacyjne 3. Miej świadomość gdzie i kiedy wchodzisz w rolę ofiary Naucz się rozpoznawać sygnały tego, że bierzesz odpowiedzialność, ale także te momenty, w których znów ją oddajesz i mówisz: “to przez niego, przez nią, przez moje nieszczęśliwe dzieciństwo, męża gbura i dzieci, które mnie ograniczają.” Kiedy pracuję z kobietami podczas warsztatów z bajkami, często pojawia się nam motyw dziewczynki z zapałkami. Kiedy pytam Uczestniczki o to, co doprowadziło do tragedii w tej historii, zwykle mówią, że bezduszne otoczenie, bieda i opuszczenie. Kiedy jednak zaczynamy w tą historię zaglądać głębiej, dostrzegamy także postawę dziewczynki. Biernej, pogodzonej z losem, siedzącej wbrew rozsądkowi na zimnie, czekającej na ratunek z zewnątrz, żyjącej w malignie i ona tak naprawdę zrobiła cokolwiek, aby się uratować? Choćby poprosiła o pomoc? Zapukała do jakichś drzwi? Dlaczego zakładasz, że naprawdę nikt by nie pomógł? Jeśli Ty też się tak zachowujesz, jeśli czekasz, że świat Cię uratuje i oswobodzi z Twoich problemów, to finał może być równie smutny. Więcej o roli ofiary TUTAJ. 4. Ucisz wroga Tego w Twojej głowie, który przepowiada Ci to co najgorsze. Są ludzie, u których ten głos, ta podsycona obawami lekka nerwica nie wycisza się prawie nigdy. Jeśli nie zapanujesz nad ciągłym zamartwianiem się, potokiem myśli i obmyślaniem scenariuszy na wszelkie możliwe okoliczności, odzyskanie siły będzie praktycznie niemożliwe. Myślenie to narzędzie. Nie można go używać ciągle. Strach, nad którym nikt nie panuje robi z igły widły, a z papierowego samolotu smoka. Nie daj się mu terroryzować! 5. Określ korzyści z bycia w tym miejscu… które Ci nie pasuje Dość często siedzimy w bagnie po uszy i niby nam tam źle, ale jednak w sumie ciepło i nie trzeba się zastanawiać co będzie, jak się stamtąd kobieta nagle, bez żadnego racjonalnego powodu poważnie zachorowała i doświadczyła niedowładu nóg. Nie mogła chodzić, mimo że medycznie wszystko było ok. Kiedy zaczęła terapię psychologiczną, okazało się, że mimo tragizmu swojego położenia, mimo inwalidztwa, które na nią spadło jak grom z jasnego nieba, tak naprawdę ta sytuacja… jej pasuje. Czemu? Tak, nie mogła chodzić, była w pewnym sensie zależna od innych. Ale miała coś czego jej wcześniej brakowało: współczucie i uwagę rodziny, przez którą przed chorobą czuła się odrobinę opuszczona. Mąż zrezygnował z pasji i codziennie po pracy parkował na podjeździe, woził ją na rehabilitację i spacery. Nie zostawał w pracy po godzinach, tak jak wcześniej. Córki, już dorosłe, wpadały na zmianę minimum dwa razy w tygodniu, czasem nawet codziennie, kiedy zaczynała wspominać, że czuje się taka samotna. Nawet sąsiadki zaczęły sobie organizować pod nią życie! Do tej pory to ona była reżyserem tego co się działo, teraz wszystko zaczęło się kręcić wokół niej i działo się to cudzymi rękami! Nic nie musiała robić.. czasem tylko wspomniała, że czuje się gorzej i że nie wiadomo co tak naprawdę jeszcze ją czeka, a życie jest takie dla niej niesprawiedliwe… Dostawała tyle uwagi, współczucia i troski, że czuła się w tym w gruncie rzeczy naprawdę dobrze! Kiedy zdała sobie sprawę z tych niewątpliwych korzyści bycia w tym miejscu, w którym była.. niedowład zaczął pomału ustępować. Kiedy określisz własne korzyści ze stania w miejscu, bycia tu gdzie jesteś, łatwiej będzie iść dalej bez żalu i znaleźć inne strategie na zapewnienie sobie tego, czego Ci potrzeba. Zacznij od tego co konieczne, potem zrób to co możliwe, a nagle… zadzieją się cuda 🙂 #cytatymotywacyjne #cytat 6. Określ czego w życiu chcesz i działaj! Cel, jeśli się go zna, naprawdę dodaje skrzydeł… i sił! Ludzie, którzy tego doświadczają są zgodni, a filozofowie tylko to potwierdzają. Jeśli nie wiesz dokąd płyniesz, przyjazne wiatry nie będą Ci wiały. Jeśli nie czujesz swojej mocy sprawczej, rób proste, banalne rzeczy. Upiecz ciasto. ŁATWE. Wyjdzie na pewno. Umiesz? Umiesz! Naucz się 5 nowych słówek po hiszpańsku. Dało się? Jeśli tak, to da się też 500, tylko trzeba odrobinę więcej czasu. Umiesz przebiec 10 metrów? Tak? To dasz radę i 100, czy 1000 tylko musisz się do tego przygotować. Henry Ford mawiał, że nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia jeśli tylko rozłożyć to na etapy. Rozkładaj i doświadczaj maleńkich sukcesów. Codziennie odniesiesz na pewno minimum jeden. Niech one się złożą na mur twojej wewnętrznej siły. 7. Buduj świadomość I wybieraj świadomie. W każdej sytuacji, która Ci się przytrafia masz wiele możliwości wyboru. Nawet jeśli Ci się wydaje, że nie masz wcale! Zawsze kiedy nie wiesz co wybrać, myśl o tym, czy jeśli to zrobisz, jeśli pójdziesz w tym kierunku to będzie zgodne z Tobą i innymi ludźmi? Co jest w tym momencie dla Ciebie ważniejsze? Czy to posłuży Twojego rozwojowi? Czy jest niezbędne? Czy będziesz siebie z tym lubił? A bez tego? Jak możesz zadbać o siebie i innych przy okazji? Jeśli znasz siebie i wiesz czego na pewno nie chcesz, a co jest Ci potrzebne, możesz żyć fajnym, dobrym życiem. To nie są mrzonki z poradników motywacyjnych. Nie oznacza to, że nie napotkasz w swoich zmaganiach problemów – oznacza, że nawet jeśli się przydarzą, to znajdziesz w sobie siłę, aby się z nimi uporać. Tylko i aż. To w Twoich rękach. To co, bierzesz? **** Moja książka, a w niej MASAAAAAAAA optymizmu i inspiracji. Znajdziesz ją tutaj. Także w zestawie z nowym dziennikiem! Nie mam już siły dalej żyć... Nie, nie zamierzam sobie odebrać życia bo mam dziecko ale nie daje już rady. Pisałam tu nie raz. Mój już byly m±ż po raz kolejny zagral sobie na moich uczuciach. Rozwiedli¶my sie po licznych jego romansach. A romans z koleżank± z pracy który trwal od 2009 roku zrobił swoje. Ona zaszla w ci±żę jak sie pożniej okazalo z wlasnym mężem ale caly czas utrzymywala ze z moim. Rozwiedli¶my się, mialam tego do¶ć, tych kłamst, jego kochanek i tego strachu co dalej. Nie chciałam tego rozwodu ale on postawił wszystko na jedn± kartę. My się rozwiedli¶my a ona nie odeszła od swojego męża. Ale gra na dwa fronty. Mi nawet napisala smsa ze być może ona nie będzie z moim wtedy mężem ale zrobi wszystko zebym i ja z nim nie była. W między czasie poznałam kogos i nawet ten zwi±zek zapowiadal sie dobrze tylko ja ci±gle my¶lalam o ex. Kiedy wyjechałam z dzieckiem na wakacje do rodzicow (350 km od niego) ci±gle do mnie wydzwanial byly m±ż, żalil sie na te swoja kochankę, płakał bo ona go miala gdzie¶ i powiedziała że na ten czas zostaje z mężem. Mówil, że żaluje ze rozwalil nasza rodzinę, że chce cofn±ć czas, pytal czy nam sie uda ewentualnie. Kiedy wrocilam tez pisal smsy i szukal kontaktu. Kiedy ja postanowilam ze moge sprobowac ratowac rodzine on sie na mnie wypial. Juz nie chce, znowu jest taki cwaniak jak wczesniej. Domyslam sie ze byla u niego i znowu dala mu jakas nadzieje a on znowu czeka. Tak rozpaczal jeszcze niedawno, bo ona pojechala z mezem na wakacje tlumaczac sie ze ojciec jej tak kazal. Nie mam sily.... Zagral po raz kolejny na moich uczuciach, zabawil sie mna... Jest mi teraz wyjatkowo ciezko bo ten niby zwiazek ktory mam a bylam gotowa zakonczyc nie uklada sie najlepiej. Wszystko tak sie nalozylo Jak zapomniec o ex? Jak nie dac sie znowu wykorzystac? Bo wiem ze ona znowu go za chwilke kopnie bo od meza nie odejdzie bo nie ma odwagi i boi sie rodzicow. Dlaczego zniszczyla mi rodzine? Poradzcie mi cos.... Prosze.... Deleted_User dnia sierpnia 21 2013 15:45:44 To jest Twój 5 wpis tutaj. Pierwszy jest z 2008 roku. Popełniasz wci±ż te same błędy i jeste¶ silnie uzależniona od swojego ex, myslała¶ żeby pój¶ć na terapię? Ten zaklęty kr±g trzeba przetrwać . jeżeli 75 to Twój rocznik to jeste¶ ode mnie tylko rok starsza, naprawdę nie szkoda Ci życia? To trzeba przerwać natychmiast, bez specjalisty się nie obejdzie. Nox dnia sierpnia 21 2013 16:05:15 .. kiedy powiedziałam mu, że jak nasza córka doro¶nie i wszystko zrozumie to zapewne nie będzie chciała go znać za to wszystko bo i tak teraz nie maj± dobrego kontaktu... A on odpowiedział: "Mówi się trudno..." Boże... Trudno??? Ile znaczy dla niego własne dziecko? -i to wła¶nie powinno pomóc ci zmienić nr komórkowy ,nie odbierać jego telefonów lub rozł±czać się jeżeli rozmowa nie dotyczyła do ciebie wydzwaniał i skarżył się na kochankę a ty w tym czasie była¶ w nowym zwi±zku -zamiast dbać o co¶ w co chyba za szybko weszła¶ ty zwodziła¶ partnera ,,ratuj±c ex"Nie unieszczę¶liwiaj innych-oni też maj± serca .Piszesz że kochanka zniszczyła twoj± rodzinę??????????ona niszczy swoj± ex zniszczył swoj± a ty przyczyniła¶ się do niszczenia obecnego zwi±zku nie będ±c uczciw± w stosunku do partnera. Komentarz doklejony: będ±c z drugim partnerem my¶lała¶ o pierwszym/nie zrywaj±c kontaktu/,będ±c z trzecim ci±gnęła¶ historię z pomocy by się usamodzielnić. ed65 dnia sierpnia 21 2013 17:01:00 5 lat i niekończ±ca się historia...... Na co Ty dziewczyno liczyła¶- na cudowne nawrócenie? Łykasz bajeczki byłego jak ryba powietrze po wyjęciu jej z wody... Skoro podjęła¶ decyzję o rozwodzie- to b±dĽ konsekwentn±... Co Ty chciała¶ ratować? Co¶ czego już dawno nie było. Twoja córka jest m±drzejsza od Ciebie..... Gdy zaczyna się użalać- rozł±czaj się, gdy zaczyna rozmowę nie dotycz±c± córki- rozł±czaj się.... I każdy inny temat nie dotycz±cy waszego dziecka kończysz zdecydowanie... Co TY jeste¶ Redakcja "Przyjaciółki", aby wysłuchiwać jego użalania się nad sob±..... Przeczytaj co napisała Tobie 1234554321 Masz swoje życie- a co Ciebie obchodz± jego problemy... On wybrał- niech ponosi konsekwencje swoich decyzji... Potrzebuje niańki- ma swoj± mamu¶kę, tatusia a w ostateczno¶ci niech się poradzi męża lafiryndy Deleted_User dnia sierpnia 21 2013 19:02:31 Przeczytałam wszystko, co napisała¶ i doszłam do wniosku, że jeste¶ bardzo rozchwian± emocjonalnie i bardzo niedojrzał± osob±- nic dziwnego, że tak układaj± się Twoje sprawy osobiste. Tobie ciężko będzie co¶ wytłumaczyć, bo w swoim rozwoju emocjonalnym, psychicznym zatrzymała¶ się gdzie¶ tam po drodze, dawno temu. Wiekowo jeste¶ dojrzał± kobiet±, ale myslisz, jak nastolatka, chociaż kilka dni temu założyła swój w±tek pewna 18-latka( tytuł w±tku- ...- tylko takie kropki, ale łatwy do odszukania) i wiesz ta młodziutka dziewczyna biję Cię swoj± m±dro¶ci± na głowę. Co Ty wyprawiasz kobieto? Czy zamieniła¶ się z kici± na rozum? Nic się w Twoim życiu nie zmieni, dopóki nie zakumasz, że za wszystko, co się dzieje, Ty jeste¶ odpowiedzialna. Chcesz się tak bawić z jakim¶ dzieciuchem? To się baw, nawet i do ¶mierci- Twój wybór. I w czym wła¶ciwie mamy Ci pomóc? Ja tego nie ogarniam. Deleted_User dnia sierpnia 21 2013 20:48:56 sarkaa75 A ja Ci daję medal. Za wytrwało¶ć. I widzę pozytyw Twojego zachowania. Portal nie zniknie z powierzchni wirtualnego ¶wiata. Zawsże będzie można liczyć na Ciebie. ed65 widzę, że¶ z pokolenia...Trybuny Ludu? ed65 dnia sierpnia 21 2013 21:10:43 No cóż, jam już troszkę na tym ¶wiecie jest..., Wiek oseska już ma za sob± Nawet nauczyłem się czytać i pisać Deleted_User dnia sierpnia 21 2013 21:29:12 ...i nawet piekielnie m±drze...ed65 ed65 dnia sierpnia 21 2013 21:35:15 Wiesz, wolałbym, aby tego typu portale nie musiały funkcjonować. Niestety- czasy się robi± coraz bardziej brutalne.. Ludzie nie umiej± ze sob± o swoich problemach w zwi±zku rozmawiać, nie potrafi± najpierw naprawiać relacji - bo to wymaga jednak wysiłku i zaangażowania.. i id± na łatwiznę- wol± wymianę na nowszy model... Coraz więcej dorosłych w krótkich spodenkach z proc± w kieszeni lub dziewczynek w sukieneczkach z warkoczykami.. Coraz więcej egoistów, zapatrzonych wył±cznie w siebie... Znika szacunek do naszego partnera, z którym spędziło ile¶ tam lat... I teraz rok, dwa po ¶lubie i zaczynaj± się dramaty... A media swoje dokładaj±... Prym w nich wiod± celebryci z wypaczon± psych±... A kto jest celebryta?: To ten, o którym wszyscy mówi±, wszyscy wiedz± jak wygl±da, a on nie ma nic m±drego do powiedzenia Deleted_User dnia sierpnia 21 2013 21:48:09 Racja ed65 ale jak ¶wiat stary zawsze roiło się od dewiantów, psychofagów, psychopatów, socjopatów , sadystów, zboczeńców obu płci. Teraz doł±czyło pokolenie egoistów i hedonistów- taki znak czasów. Robactwo wszelkiego typu było zawsze , tak jak zło. Sztuka żyć tak aby na takich nie trafić i nie krzywdzić innych. Tylko tyle i aż tyle. Deleted_User dnia sierpnia 21 2013 22:43:43 Lisbet ¶więte słowa- "Sztuka żyć tak aby na takich nie trafić i nie krzywdzić innych"myslę tak samo i dodam do tego jeszcze, że spotkanie wymienionych przez Ciebie tych wspaniałych czyli dewiantów, psychofagów, psychopatów itd. jest nieuniknione, bo pełno tego wokół- cała zabawa polega więc na tym, żeby nauczyć się ich rozpoznawać, a potem wiać od takich, gdzie nogi ponios±, a nawet, je¶li któremu¶ z nim uda się nas przechytrzyć i zbajerować, to po pierwszym ciosie nie czekać na następny, tylko uciekać i nawet przez chwilę nie żałować decyzji o ucieczce. A co do celebrytów, to jak mam tak wyrobione o nich zdanie, że nawet szkoda mówić. Najbardziej ¶miesz± mnie te podstarzałe pajace i pajacki po ilu¶ tam operacjach plastycznych, te zmanierowane miny- zwłaszcza ic polscy s± beznadziejni. taki daj± przykład mlodym ludziom, że szkoda słów. Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.